Jestem Agnieszka i skończyłam już dwadzieścia lat. Książki czytam od zawsze. Wielbię się w horrorach, kryminałach, thrillerach psychologicznych i świecie fantasy.
1/10 - BEZNADZIEJNA
W życiu nie czytałam głupszej książki. I nawet "Pięćdziesiąt twarzy Greya" tego nie przebije. "Powieść" zawiera w sobie tyle absurdów i głupoty autorki, jak żadne inne dotychczas przeczytane. Idealny przykład, jak nie pisać książki fantasy. I jeszcze ten tytuł: "Gra o Ferin", zupełnie jakby Michalak próbowała stworzyć własną babską wersję "Gry o tron". Cóż, nie wyszło. Bohaterowie? Płascy jak deska. Klimat powieści? O czym tu pisać. Fabuła? Kretyńska, a to i tak za delikatne słowo, by skomentować to co przeczytałam. Styl? Żenujący. Zdecydowanie nie polecam. A samą książkę oddam ciotce albo wyrzucę do kosza. Szkoda tylko zmarnowanych pieniędzy.
Edit: Nawet ciotka nie chce tej książki. Czyżby wyczuła zUo?